Nauczycielskie dodatki za trudy zamrożone
Mikołaj Radomski
2009-04-07, ostatnia aktualizacja 2009-04-07 19:02
Nie zostaną obcięte, ale też nie będą rosły. - W ten sposób i tak stracę kilkadziesiąt złotych - mówi jeden z nauczycieli. Najwięcej na nowym regulaminie płacowym oświaty stracą dyrektorzy szkół specjalnych.
- To bardzo trudny kompromis, ale nie chcieliśmy dopuścić do zerwania rozmów. Wtedy miasto wprowadziłoby zmiany, na których nauczyciele straciliby dużo więcej - mówi Mariusz Wojgienica, wiceprzewodniczący nauczycielskiej Solidarności w Szczecinie.
Związki zawodowe zaakceptowały projekt nowego regulaminu, określającego przyznawanie nauczycielom dodatków w poniedziałek. Zgodziły się go podpisać, bo nie ma w nim kontrowersyjnego zapisu o obniżeniu o 40 proc. dodatków za trudne warunki pracy, który wcześniej forsowało miasto. Cięcia miały dotknąć ok. 500 nauczycieli w szkołach specjalnych, ośrodkach szkolno-wychowawczych i ośrodkach socjoterapii. Obecnie dostają oni dodatkowo od 5 do 50 proc. swojego wynagrodzenia. Władze Szczecina chciały, by było to od 3 do 30 proc.
W nowym projekcie regulaminu płacowego dodatki procentowe zastąpiono kwotowymi i pozostawiono na tym samym poziomie, co w roku ubiegłym. Co to oznacza dla nauczycieli? Przykład: nauczyciel dyplomowany w szkole specjalnej zarabia teraz 2975 zł (wynagrodzenie zasadnicze 2380 zł + 25-procentowy dodatek). Według pierwszego projektu regulaminu, pomimo 5-procentowej podwyżki ministerialnej (dotyczy ona pensji zasadniczej), miał zarabiać 110 zł mniej (2865 zł). Według nowego regulaminu dostanie 3087 zł.
- Jak nie kijem, to pałką - komentuje nowy regulamin Piotr Budnicki, nauczyciel w SOSW nr 2 przy ul. Jagiellońskiej. - W tym roku będą dwie ministerialne podwyżki pensji [poza styczniową także we wrześniu - red.]. Na każdej stracę kilkadziesiąt złotych [bo za wzrostem pensji zasadniczej nie pójdzie wzrost dodatku - red.]. Mamy inflację, wszystko drożeje, a dodatki zostaną na tym samym poziomie. Przez ile lat?
- Jak poprawi się sytuacja finansowa, to zażądamy podwyższenia stawek. Zgodziliśmy się na zmiany, bo jesteśmy realistami. Budżet miasta jest w kryzysie - mówi Wojgienica.
Najwięcej na nowym regulaminie stracą dyrektorzy szkół specjalnych. Miasto zmieniło sposób przyznawania dodatku funkcyjnego. Do tej pory jego wysokość zależała od ilości oddziałów w szkole (liczby klas). Teraz kryterium będzie liczba uczniów. A w szkołach specjalnych dzieci uczą się w klasach nawet kilkuosobowych. Dyrektor szkoły specjalnej, w której było 18 klas, mógł otrzymać dodatek w wysokości 1,7 tys. zł. Teraz dostanie maksymalnie 1064 zł.
- Oszczędności będą żadne, bo dotyczy to kilku szkół - mówi dyrektorka jednej ze szkół. - Urzędnicy po raz kolejny pokazali, że nie rozumieją, jak ciężka i specyficzna jest nasza praca.
Regulamin płacowy szczecińskiej oświaty będzie głosowany na sesji rady miasta 20 kwietnia.
Źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin